Reklama

"Hot Fuzz. Ostre psy": KOMPLETOWANIE OBSADY

Prace nad kręceniem scen do filmu miały się rozpocząć w kwietniu 2006, a do obsadzenia ciągle było 56 kluczowych ról. Z pewnością wielkim atutem całego przedsięwzięcia była umiejętność duetu Wright-Pegg zainteresowania swoim projektem naprawdę dużych nazwisk świata filmu. Niektórzy z aktorów grali już w poprzednich produkcjach Wrighta i Pegga - Bill Bailey zagrał w "Spaced", a Bill Nighy i Martin Freeman wystąpili w "Wysypie żywych trupów". Z pewnością ogromnym sukcesem można nazwać przyciągnięcie do filmu takich nazwisk jak Timothy Dalton, tutaj występujący w roli managera supermarketu Simona Skinnera oraz laureata Oscara? Jima Broadbenta w roli Inspektora policji Sandford - Franka Buttermana. Na szczęście okazało się, że wszystkie pomysły jeśli chodzi o obsadę okazały się trafne. Jak mówi Pegg: "Zawsze prowadzimy pracę w taki sposób, że mamy już w głowie propozycje obsady. Pamiętam, że pracując również tym razem przerzucaliśmy się propozycjami odwołując się do poprzednich ról aktorów. Tak było w przypadku Paula Freemana], Billiego Whitelawa i Edwarda Woodwarda".

Reklama

Jeśli chodzi o postać Danny'ego Buttermana, policyjnego partnera Nicholasa Angela nie mieliśmy wątpliwości, kto powinien zagrać tę postać: prawdziwy przyjaciel Pegga, Nick Frost. Jak mówi ze śmiechem Wright: "Ci dwaj to wybuchowa mieszanka komediowa na ekranie. Nie ma możliwości żeby się nie zakumplowali jako policjanci w naszym filmie. Co ciekawe nie jest to relacja zgodna i przyjacielska od samego początku. Postać grana przez Nicka lubi Simona od samego początku. Uczucie to jednak nie jest odwzajemnione!". Biorąc pod uwagę tak znakomitą obsadę ról pierwszo- i drugoplanowych oraz trzymającą w napięciu intrygę można się spodziewać, że oglądając "Hot Fuzz - Ostre Psy" widzów czeka porcja porządnej i zabawnej rozrywki.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Hot Fuzz. Ostre psy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy