Reklama

"Frontiere(s)": WSTĘP

Zabójcza mieszanka "napadu, neonazistów i degeneratów" to niewątpliwie największy atut brutalnego thrillera o sile przetrwania "Frontiere(s)", nawiązującego do klasyka gatunku - "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Obraz Xaviera Gensa jest zakrwawioną rękawicą, rzuconą delikatnemu i snobistycznemu kinu francuskiemu. Twórcy liczą na wzbudzenie u widzów lęku, szoku, a nawet mdłości. Inspiracją dla reżysera były słynne powieści graficzne ("graphic novels") oraz popularne thrillery o przetrwaniu. Wierność formule gatunkowej posłużyła autorowi do ukazania analogii między światem przedstawionym a współczesnymi realiami. Młodzi odtwórcy głównych ról, jak również świetnie zapowiadający się reżyser "Hitmana", gwarantują, że, podobnie jak było w przypadku PIŁY, kinomani o słabych nerwach jeszcze długo nie zapomną seansu "Frontiere(s)".

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Frontiere(s)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy