Reklama

"Elitarni - Ostatnie starcie": OBSADA

WAGNER MOURA (NASCIMENTO)

Kapitan Nascimento jest bardziej dojrzały i drąży go wiele nowych pytań. Jego kreacja w "Elitarnych" była tak wyrazista, że José Padilha, Bráulio Mantovani i Daniel Rezende zmienili koncepcję filmu na etapie montażu. Z postaci drugoplanowej i narratora Nascimento stał się protagonistą, wypełniając ogromną lukę w zbiorowej świadomości. Aktor, który zagrał w komedii "Bóg jest Brazylijczykiem" (2003), realistycznym dramacie "Carandiru" (2003), komedii kryminalnej "Człowiek roku" (2003), poruszającym dramacie "Droga w chmurach" (2003), bezpretensjonalnej komedii "Machina" (2005), "Cidade Baixa" (2005), "Saneamento Básico" (2007) oraz "Romance" (2009), powraca w roli Nascimento, tym razem również jako koproducent filmu.

Reklama

IRANDHIR SANTOS (FRAGA)

W samym tylko roku 2009, Irandhir Santos wystąpił w trzech dużych produkcjach filmowych: "Besouro", w reżyserii Jo?o Daniela Tikhomiroffa; "Podróżuję bo muszę, wracam, bo cię kocham", Karima Ainouza i Marcelo Gomesa oraz "Olhos Azuis" José Joffily. W filmie "Elitarni. Ostatnie starcie", aktor, który zagrał Quadermę w mini serialu "A Pedra do Reino" (2007/Luiz Fernando Carvalho) oraz Maninho w "Gnieździe bestii" (2006/Cláudio Assis) stworzył kolejną świetną kreację. Na początku filmu jego bohater jest przeciwnikiem pułkownika Nascimento. Dialogi pomiędzy Fraga i Nascimento należą do najważniejszych w "Elitarnych -ostatnie starcie". Biorąc pod uwagę fakt, iż aktor nigdy wcześniej nie postawił stopy w slumsach Rio, odegranie roli profesora i koordynatora działań pozarządowych, walczącego o prawa człowieka, było sporym wyzwaniem.

PEDRO VAN HELD (RAFAEL)

"Gdy nadszedł koniec, czułem się okropnie. Te wszystkie pożegnania... Będzie mi ich brakowało. W moim przypadku było nawet gorzej, bo rozstawałem się z ojcem i matką." Słowa Pedra Van Heldy pokazują, jak wiele znaczyła niego rola Rafaela, filmowego syna Nascimento i Rosane. Pracujący obecnie na planie telewizyjnego serialu "Malhaç?o", Pedro jest na progu kariery aktorskiej. Swoje pierwsze doświadczenie zdobył w dużej, gorąco wyczekiwanej produkcji, będąc częścią znakomitej obsady, do której należeli między innymi Wagner Moura (Nascimento) oraz Maria Ribeiro (Rosane). "Otrzymałem od nich wiele wskazówek i rad. Maria była dla mnie prawie jak matka. Traktowała mnie z wielką czułością. Czułem się jak jej syn" - przyznaje aktor.

Jego bliskość z Mourą była niejako narzucona z góry, zwłaszcza podczas sześciu miesięcy treningu jiu-jitsu, pod okiem znanego mistrza Ricksona Gracie. "Główny nacisk położono na naszą miłość do jiu-jitsu. Obydwaj uprawiamy tę sztukę walki. Któregoś dnia go powaliłem, chociaż w scenie miało być odwrotnie. To on miał przewrócić mnie. Zapytałem go więc: 'Pozwoliłeś mi na to, czy sam to zrobiłem?' A Wagner odpowiedział: 'To była wyłącznie twoja zasługa'" z uśmiechem wspomina młodziutki aktor.

Według słów Pedra w tej scenie syn, choć o wiele słabszy od ojca, chce mu pokazać swoją siłę. "Ojciec jest pułkownikiem, a syn to wciąż nowicjusz" wyjaśnia. Podobnie rozwijała się jego relacja z Mourą, "była pełna szacunku, ale powoli się do siebie zbliżaliśmy." Układ ojciec/syn odzwierciedlał trudności wynikające z pracy ze znakomitym aktorem. "Jako, że grał u boku Moury, były wobec niego duże oczekiwania. Musiał dostrzec w swoim ojcu partnera" mówi Fátima Toledo, nauczycielka aktorstwa, pracująca przy filmie.

"Rafael to dzieciak, rozdarty pomiędzy spokojnym życiem a potrzebą udowodnienia ojcu, że też jest Nascimento" mówi Pedro. "Po nakręceniu filmu "Elitarni - ostatnie starcie", także własną rodzinę postrzegam z innej perspektywy. Zrozumiałem, jak trudno jest surowemu ojcu zbliżyć się do syna. Mój ojciec mnie kocha, ale być może nie wie, jak ze mną postępować, jak okazać mi uczucia. To bardzo powszechne zjawisko. Wydaje mi się, że dojrzałem", dodaje.

Do roli Rafaela, Pedro przygotowywał się od listopada do końca stycznia. "Nie licząc prób, dużo ćwiczyłem w domu, żeby utrzymać koncentrację", mówi aktor. "W przesłuchaniach brało udział wiele dzieciaków, a ja znalazłem się w ostatniej grupie, ponieważ byłem tylko modelem, występującym w reklamach. Gdy późnym wieczorem dostałem telefon z informacją, że mam przyjść na próbę, nie mogłem zasnąć z wrażenia" wspomina.

Wątek grup paramilitarnych nie odstraszył Pedra. "Mieszkałem niedaleko Rio das Pedras (jedno z miejsc wykorzystanych jako plan zdjęciowy w filmie). Czasem chodziłem tam, żeby coś taniej kupić. Byłem świadomy istnienia tych formacji, ale nie miałem pojęcia, że potrafią być groźniejsi niż gangi narkotykowe. Decydują nawet, na kogo mają głosować mieszkańcy" mówi aktor.

Jako 16-latek, Pedro nie potrafi powiedzieć, czy jest typowym, zbuntowanym nastolatkiem. "Natomiast Rafael ma radykalne podejście w stylu 'Jestem jaki jestem i nikt mnie nie zmieni'. Niewiele potrzeba, żeby się nakręcił". Z drugiej strony Pedro wydaje się otwarty na zmiany. Jedyne, co wie na pewno, to że chce nadal grać i uczyć się.

ANDRÉ RAMIRO (MATHIAS)

"Mathias chyba nigdy nie był bardziej osamotniony niż teraz. Celem mojej pracy z Fátimą (Toledo) było dotarcie do tego punktu. Jest zupełnie sam i nie ma nikogo, kto mógłby mu pomóc. Jest jeszcze bardziej uczciwy niż przedtem. Relacja Mathiasa z Nascimento uległa pewnej zmianie. W pierwszym filmie Mathias nauczył się, jak być takim jak Nascimento. W kontynuacji jest raczej przyjacielem, który pomoże Nascimento zrozumieć wiele spraw. To jest chyba jego główne zadanie. Na tym polega jego rola" opisuje swoją postać André Ramiro.

"Wspaniale było kręcić "Elitarni - ostatnie starcie" i znów móc pracować z Padilhą - człowiekiem, który na planie doskonale wie, czego chce od każdego z nas, a jednocześnie sprawia, że wszyscy czujemy się komfortowo." Według Ramiro, "Elitarni - ostatnie starcie" opisuje rzeczywistość z jeszcze większą precyzją. "Replika zakładu karnego Bangu, którą zbudowali była perfekcyjna. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w studio, ale nawet zapach przywodził na myśl więzienie" wspomina.

We wrześniu Ramiro - który jest MC, grającym hiphop - wydał płytę zatytułowaną "Crônicas de um Rimador", zawierającą jego autorskie kompozycje. Ten rodowity mieszkaniec Rio z okolic Vila Kennedy, pracował dla TV Record oraz grał w filmie "Ostatni przystanek 174" (2008) w reżyserii Bruno Barreto, "Patas Arria" (2010) wenezuelskiego reżysera Alejandro Wiedemanna, a także w serialu "Casos e Acasos" (TV Globo) i "A Lei do Crime" (Record). Na ekrany kin trafił dzięki "Elitarnym" wprost z kasy biletowej kina w South Zone. Nie pragnie od życia nic więcej, jak tylko angażować się w projekty filmowe i muzyczne.

"W tym filmie Mathias naprawdę wzruszy widownię. Sami zobaczycie" zapowiada.

TAINÁ MÜLLER (CLARA)

Jak mówi sama Tainá Müller praca nad filmem "Elitarni - ostatnie starcie" była dla niej nowością. Studiowała dziennikarstwo na uniwersytecie PUC-RS i pracowała jako koordynatorka wiadomości, redaktorka oraz prezenterka w brazylijskiej filii MTV w Rio Grande do Sul. Była też wicedyrektorem i redaktorem programów specjalnych TV Globo, produkowanych przez Casa de Cinema w Porto Alegre. Po krótkiej karierze modelki, która zawiodła ją do Azji, przeprowadziła się do S?o Paulo i postanowiła zostać aktorką. Występowała w telewizji w "Uma Rosa Com Amor" (SBT), "Revelaç?o" (SBT) oraz "Eterna Magia" (TV Globo). Grała też w filmach kinowych, "Se Nada Mais Der Certo" (2008) w reżyserii José Eduardo Belmonte; międzynarodowej produkcji "Plastic City" (2008), Nelsona Yu Lik-wai; oraz "C?o Sem Dono" (2007) w reżyserii Beto Branta i Renato Ciasca. Jednak aktorka mówi, że nic nie mogło jej przygotować na doświadczenie, jakim była praca przy filmie "Elitarni - ostatnie starcie".

"Występowaliśmy w hiperrealistycznych warunkach. Przez 12 lat paliłam papierosy i rzuciłam palenie w dniu, w którym zagrałam najtrudniejszą scenę w karierze. W tamtej chwili zweryfikowałam moje życie. To było jak ponowne narodziny".

Według Tainy, jej postać jest "przenikliwą i zaangażowaną dziennikarką, która ma idealistyczne podejście do zawodu, lecz musi być twarda, wejść do slumsów i ryzykować życiem, żeby zdobyć dobry materiał. Największe wyzwanie polegało na tym, żeby odnaleźć wszystkie te elementy, nie popadając w stereotypy. Wykorzystałam całą moją energię, która popchnęła mnie do zdobycia zawodu dziennikarki, stare pragnienie, by zmienić świat, coś przekazać, zostawić jakiś ślad. Jej zachłanność, by zdobyć ciekawą historię dorównywała mojej zachłanności, by dobrze odegrać scenę. Aktorstwo też jest formą komunikacji i tutaj aktorka spotyka się z dziennikarką", wyjaśnia Tainá.

MARIA RIBEIRO (ROSANE)

"Nawet jeśli jesteś matką, nie wiesz, jak to będzie, kiedy dzieci skończą piętnaście lat" mówi Maria Ribeiro. "To było spore wyzwanie. Przyglądałam się moim siostrzeńcom, który są w tym wieku, obserwując, jak zachowują się w stosunku do swoich matek. Bardziej zajmuje ich przyszłość, nie są już tacy uroczy", mówi Ribeiro.

By zagrać Rosane, kobietę zmagającą się z problemami, typowymi dla matki nastoletniego syna, Maria musiała wyglądać starzej na ekranie. Oswojenie się ze swoim postarzonym wyglądem było kolejnym wyzwaniem dla młodej aktorki, która nigdy nie grała postaci starszej niż ona sama, mimo imponującego résumé - obejmującego role w "Elitarnych", "Historias de amor duram apenas 90 minutos" (2009) w reż. Paulo Halma; "Carreiras" (2005) i "Separaç?es" (2002), w reżyserii Domingosa Oliveira; "Xango de Baker Street" (2001), Miguela Faria Jr; "Tolerance" (2000) Carlosa Gerbase; i "Orfeu" (1999) Cacá Dieguesa. "Początkowo Zé (Padilha) chciał, żebym ufarbowała włosy, nadając im siwy odcień. Przekonałam go, że 44-45-letnia Brazylijka częściej ukrywa siwiznę, przyciemniając włosy i w końcu przyznał mi rację. Mimo to, trudno było mi patrzeć na swoją pomarszczoną twarz, ponieważ kobiety są próżne z natury" mówi aktorka.

Według Fátimy Toledo aktorka z powodzeniem dokonała tego przeobrażenia. "Zachowała wewnętrzną spójność. Ma bardzo silny instynkt macierzyński i jest niezwykle uczuciowa". Pedro Van Held (Rafael), który w filmie gra jej syna, potwierdza tę opinię. "Na planie ciągle mnie ściskała i przytulała. Naprawdę czułem się jak jej syn". Te uczucia były odwzajemnione. "Pedro jest uroczy. Nigdy wcześniej nie występował i "Elitarni - ostatnie starcie" było jego debiutem. Nie chciałam, żeby gwiazdy zrobiły na nim wrażenie. Zależało mi, żeby obudziła się w nim chęć do grania w teatrze i zgłębiania wiedzy. Gdy pracujemy z kimś takim jak on, ciąży na nas pewna odpowiedzialność."

"Wszyscy odczuwali presję, kręcąc kontynuację filmu, który odniósł tak wielki sukces", mówi Maria. "Starałam się nie skupiać się na sukcesie filmu, tylko dobrze zagrać swoją rolę, żeby wszystko wyszło jak najlepiej", mówi aktorka, która jest bardzo wdzięczna, że mogła wcielić się w tę postać. "Wspaniale było zagrać matkę starszą niż ja. Od kiedy zostałam matką, odkryłam, że to najwspanialsza rzecz na świecie" dodaje na zakończenie.

MILHEM CORTAZ (FÁBIO)

"Fábio ma to, czego pragnie. Od zawsze uwielbiał być gliną. Wiedział, że i tak dalej nie zajdzie, ponieważ nie ma odpowiedniego wykształcenia. Ma natomiast typowy dla mieszkańców Rio 'uliczny spryt' - brazylijski sposób na przetrwanie. Myślę jednak, że to świetny facet". Te słowa Milhema Cortaza podsumowują pasję, z jaką aktor podchodzi do swojej postaci, która towarzyszy mu od czasów "Elitarnych". "Łatwo wpaść w pułapkę i postrzegać go tylko jako negatywnego bohatera. Można jednak potraktować go z humorem i nie będzie w tym żadnej sprzeczności. Tego gościa da się lubić. Wiele nauczyłem się podczas pracy nad filmem "Carandiru". Tam ludzie mają inny system wartości (Carandiru to największe więzienie w Sao Paulo, przyp. red.). Dla nich nie ma przyszłości. Jeśli dasz im T-shirt i poprosisz, żeby w zamian kogoś poćwiartowali, zrobią to. Dla nich liczy się to, żeby odpłacić gest" mówi aktor, próbując być może wytłumaczyć 'lojalność' dowódcy Fábia w stosunku do pułkownika Nascimento i jego współpracownika Mathiasa, mimo iż są po przeciwnych stronach barykady.

Wygląda na to, że broniąc swej postaci jako wyjątkowego człowieka Milhem, zrobił dobry użytek z wiedzy, zdobytej dzięki metodzie pracy Fátimy Toledo. "Milhem całym sercem zaangażował się w przygotowania" mówi Fátima. "Najciekawszy etap to próby. Wtedy tworzę, eksperymentuję, widzę, w jakie pułapki wpadam, obnażam się, zatracam się i doskonalę. Lubię proces tworzenia, chociaż oznacza też żegnanie się z tym co stare. Fatima obdarzyła mnie czymś wyjątkowym" mówi Cortaz.

Dla aktora z S?o Paulo, który zagrał między innymi w "Carandiru" (2003), w reżyserii Hectora Babenco; "Ninie" (2004), Heitora Dhalii; "Nossa Vida N?o Cabe num Opala" (2008), Reinaldo Pinheiro; "Se Nada Mais Der Certo" (2008), José Eduardo Belmonte; "Plastic City" (2008), Nelsona Yu Lik-wai; oraz "Lula, o Filho do Brasie" (2009), Bruno Barreto, praca z José Padilhą jest synonimem twórczej swobody. "Jest niesamowity, ma ogromną wiedzę, doskonale zna miejsce każdej postaci w strukturze filmu jako całości, ale nigdy ci nie utrudnia, ani nie powstrzymuje przed rozbudowywaniem sceny, jaką zaplanował", mówi aktor. Cortez twierdzi, że właśnie w takich momentach powstają błyskotliwe kwestie, wypowiadane przez jego bohatera w "Elitarnych". "Po prostu się pojawiają. Często wymyśla je Padilha. Ostatecznie wszystko rodzi się z potrzeby opowiedzenia historii, z idealistycznej, egoistycznej, intelektualnej potrzeby... To ona nas jednoczy. Wspaniałą opowieść odróżnia od innych dbałość o szczegóły, które pozwalają ją dalej doskonalić, wprowadzając atmosferę intymności, która z kolei zbliża nas do siebie. Ludzie wybrani przez Fátimę i Padilhę są w stanie to zapewnić".

SANDRO ROCHA (RUSSO)

Russo, postać grana przez Sandro Rochę w pierwszym filmie zapadła w pamięć dzięki kwestii 'Jeśli chcesz się pośmiać, rozśmiesz innych' - która weszła do języka potocznego. W pierwszej części bohater pojawia się na ekranie na krótko. W Batalionie odpowiada za sprawy biurowe i administracyjne. Za łapówkę gotów jest zmienić grafik dyżurów i plan urlopów policjantów. "Ubiegałem się o inną rolę, ale obsadzono mnie w tej. Moja słynna kwestia powstała w wyniku twórczego procesu, który jest mocno osadzony w realizmie. Jeśli wiernie trzymasz się dialogów, tracisz spontaniczność. Podczas realizacji, odgrywaliśmy sceny, wprowadzaliśmy poprawki, a czasem zupełnie je zmienialiśmy", mówi aktor. W Elitarnych - ostatnie starcie major ma powiązania z grupami paramilitarnymi i w tej części otacza go jeszcze gorsza sława. "Dowódcą Batalionu jest Fábio, ale Russo ma nad oddziałem większą kontrolę niż jego przełożony. Majorem można zostać tylko mając wyższe wykształcenie, ale on zdobywa tę rangę dzięki podejrzanym koneksjom".

Sandro zaczął występować w CAL Drama School 14 lat temu i ma na swoim koncie role w telenowelach TV Globo "Malhaç?o" oraz "Cama de Gato", a także serialach "Força-Tarefa," "Guerra e Paz" i "O Sistema." Prowadzi też program społeczny, który ma na celu przybliżanie świata teatru i muzyki dzieciom z dzielnicy Lins de Vasconcelos. "Sztuka ma moc przeobrażania. Gdy uczyłem aktorstwa w Educo w Méier, gdzie panują względnie dobre warunki społecznoekonomiczne, okazało się, że wielu uczniów ma problemy z komunikowaniem się, a ich rodzice nie okazują im uczuć. Jeśli coś takiego dzieje się w prywatnej szkole, to jak musi wyglądać sytuacja w ubogiej społeczności? W Lins nigdy nie przeprowadzano żadnych inicjatyw społecznych", mówi aktor, który urodził się, wychował i nadal mieszka w tej części miasta.

Film "Elitarni" dokonał społecznego przełomu. "Kiedyś pracowałem jako Ronald McDonald. Trudno opisać komuś z zewnątrz, jak to jest wcielać się w postać Ronalda w Feira de Santana. Jesteś tam jedyną osobą, która ma szansę na odrobinę magii w swojej pracy. Gdy ludzie zauważą ten szczegół, lgną do niego. Tak samo sprawa się miała z filmem", mówi aktor. "A "Elitarni - ostatnie starcie" będzie punktem zwrotnym".

SEU JORGE (BEIRADA)

W postać Beirady wcielił się Seu Jorge, muzyk i aktor, któremu sławę przyniosła rola Mané Galinhy w filmie "Miasto Boga" (2002, reż. Fernando Meirelles). Beirada jest przywódcą i dilerem narkotyków, który wie o wszystkim i którego uwadze nic nie umknie, chociaż nie ma własnej narkotykowej meliny. Jednak jego postać jest skonstruowana inaczej niż w przypadku pozostałych bohaterów.

Większą część czasu ekranowego Beirada spędza w zakładzie karnym Bangu 1, którego replika powstała w studio filmowym. "Ludzie związani z systemem penitencjarnym, pełniący rolę konsultantów przy filmie byli pod wrażeniem wierności, z jaką odtworzono więzienie. Akcja rozgrywała się tam w obrębie trzech głównych grup, z których każda liczyła siedem - osiem osób. Grupa Beirady należy do tzw. Red Command. Każdą z frakcji wyróżniają charakterystyczne elementy, takie jak stroje, gesty, służące komunikowaniu się oraz sposób mówienia. Film był bardzo wyczerpujący fizycznie, ale najtrudniejsza okazała się scena pożaru. Panowała elektryzująca, pełna napięcia atmosfera, ponieważ dokładano wszelkich starań, żeby nikomu nic się nie stało" wspomina aktor.

Jeśli chodzi o Fátimę Toledo, Jorge mówi: "Moje doświadczenie z pracy z nią przy filmie "Miasto Boga" nie straciło na sile. Zmusiła mnie do tego, żebym pamiętał o kondycji człowieka. Gdy opowiada się historię tego kalibru, trzeba się powstrzymać od oceniania. Musisz ją przeżyć całym sobą. Jeśli będziesz miał własną opinię na jej temat, nie oddasz jej jak należy. Mané Galinha i Beirada wywodzą się z podobnych realiów społecznych. Są kronikarzami pewnej rzeczywistości."

Były wokalista zespołu Farofa Carioca i autor płyty solowej "Samba Esporte Fino" (1999), przez osiem lat dzielących role Beirady i Mané Galinhy, nie tylko się postarzał. "Stałem się bardziej świadomy moich możliwości. Nadal tworzę sztukę, ale teraz mam większe doświadczenie. To przywilej. Jestem muzykiem i aktorem, co nie zdarza się tu często. Na tym rynku nie ma zapotrzebowania na takich artystów" mówi Jorge.

Po rolach w filmach brazylijskich "So Normal" (2001), w reż. José Alvarengi Jr., oraz "The House of Sand" (2005), w reż. Andruchy Waddingtona, Seu Jorge pojawił się też w zagranicznych produkcjach, między innymi w "Podwodnym życiu ze Steven Zissou" (2004), w reż. Wesa Andersona; "Elipsie" (2006), wenezuelskiego reżysera Eduardo Arias-Natha; "The Escapist" (2008), Ruperta Wyatta oraz "Carmo, Hit the Road" (2008), brazylijskiego reżysera, pracującego zagranicą, Murilo Pasty. Zdaniem Jorge "Elitarni - ostatnie starcie" odbije się echem także poza granicami kraju. "Obecnie jesteśmy doskonale rozpoznawalni za granicą. Od czasów "Miasta Boga" rola estetyki w kinie nabiera znaczenia, dzięki czemu coraz więcej naszych aktorów i filmowców ma szansę pracować na arenie międzynarodowej. "Elitarni - ostatnie starcie" to wyrazisty film, drążący ważny temat. Jest w nim bogactwo treści. Ludzie zagranicą chcą się dowiedzieć, dlaczego tak radosny naród jest nękany tyloma społecznymi problemami", mówi Jorge.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Elitarni - Ostatnie starcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy