Reklama

"Cesarzowa i wojownicy": AKTORZY O FILMIE

Dla Kelly Chen [księżna Feier Yan] i Leona Lai [Duan Lan-Quan] była to pierwsza praca z tym reżyserem. Oboje deklarują , że są wielbicielami wyreżyserowanej przez niego w 1987 roku komedii "A Chinese ghost story" i oboje uznają prace z nim za honor. Mówi Chen: "Ching jest znany z piękna swoich akcji i scen bitewnych. Nawet gdy kazał mi walczyć w błocie czy lodowatej wodzie nie miałam obiekcji, bo wiedziałam, że zostanie to znakomicie sfilmowane. To przywilej pracować z reżyserem, który potrafi tak samo dobrze zrobić przejmujący dramat i błyskotliwy spektakl". Kelly Chen dodaje, że najbardziej poruszyła ją dokładność z jaką reżyser traktował każdy detal: "On naprawdę wiedział jak zrobić by aktor wyglądał najlepiej. Tutaj mieliśmy wielką, epicką skalę, a on miał i tak wszystko pod kontrolą. Doskonale wiedział czego chce i był niezwykle spostrzegawczy. Miał tez bardzo trafne spostrzeżenia. Zwrócił mi na przykład uwagę, że gdy się denerwuje w czasie grania, za bardzo eksponuje zęby. Zawsze tez pilnował bym się zrelaksowała przed każdą sceną walki konnej".

Reklama

Kelly Chen chwaliła też zdolność rozwiązywania przez Chinga kryzysowych sytuacji i trudności na planie. "Mieliśmy problem ze zrealizowanie ujęcia gdy strzelam do Donnie Yena z łuku jadąc na koniu" - mówi Chen - "Słońce świeciło wciąż w kamerę i nie było szans na zrobienie zdjęć, wtedy reżyser znalazł proste, ale genialne rozwiązanie - po prostu kazał mi się odwrócić i strzelać lewą ręką, a Donnie jechał z drugiej strony".

Dla Doniego Yena [Muyong Xuehu] była to trzecia współpraca z Tony Ching Siu Tung'iem. Pierwszym filmem jaki robili razem było słynne "Nowe wejście smoka" [1992] , gdzie Tung reżyserował sceny walki Yena. To własnie Tung zaproponował Zhang'owi Yimou by zaangażował Donniego do roli Sky w "Hero". Nie było więc zaskoczeniem, że Yen błyskawicznie przyjął propozycję gry w filmie Tunga. To spotkanie dwóch wielkich talentów - mistrza sztuk walki i mistrza reżyserii scen walki musiało zaowocować sukcesem. "Mamy doskonałe relacje, a nasze dotychczasowe wspólne prace były niezwykle udane" - mówi Yen - "W tym filmie , jak rzadko kiedy, zdecydowałem się oddać w całości choreografię mojej walki wizji reżysera i mogłem skoncentrować się na samym budowaniu charakteru postaci. Mam nadzieję, że widzowie docenią tę emocjonalno - psychologiczną stronę mojej gry".

Film ten jest też dla wielu aktorów miejscem, w którym po raz pierwszy realizowali pewne zadania zawodowe.

Kelly Chen po raz pierwszy zagrała w filmie wojennym. Po raz pierwszy jeździła konno na ekranie i grała w języku mandaryńskim. Z sukcesem udało się jej wcielić w wojowniczą księżniczkę. Kosztowało ja to jednak mnóstwo pracy. 6 miesięcy ćwiczyła jazdę konną i walkę mieczem oraz innymi typami broni. Sam reżyser osobiście przejął rolę jej trenera. O tym , że nie było pobłażania i nie był to łatwy trening świadczy to że aktorka wielokrotnie spadała z konia, raz nawet na tyle boleśnie, ze skończyło się to nałożeniem sześciu szwów.

" Największym problemem była dla mnie nie sama walka piesza, ale dynamiczna jazda konna, gdyż miałam problem w koordynacji ruchu - jazdy i jednoczesnej walki. Ale wiele miesięcy lekcji nie poszło na marne. Gdy oglądałam film miałam wielką satysfakcję" - mówi Kelly.

Aktorka trenowała również nową formułę gry aktorskiej by móc przekonująco wcielić się w rolę księżniczki Feier. "Moje wcześniejsze role sięgały do zwykłych motywacji i doświadczeń codzienności. Jako że nie byłam zbytnio uzależniona od kształtu postaci mogłam zdawać się na mój instynkt aktorski. Ale ta rola była zupełnie inna, dlatego zdecydowałam się od razu na dodatkowego nauczyciela. Chciałam by postać była dopracowana i dzięki temu łatwa do zrozumienia, zaakceptowania przez widza".

Nowością dla Kelly były też sceny walki na miecze z Donnie Yenem, uznanym w świecie mistrzem wszystkich sztuk walki: "Jako, że Donnie jest jednym z największych mistrzów w tej materii, pozwoliłam mu się prowadzić. Zrozumiałam szybko, ze dobra scena walki wymaga więcej niż samodzielna praca nad wywijaniem mieczem, ona wymaga prawdziwego zrozumienia między aktorami. Mam wielki respekt dla doświadczenia i umiejętności Donniego".

Kelly podkreśla, że rola Feier obudziła w niej zupełnie nowe pokłady aktorskich umiejętności i jest z niej dumna.

Donnie Yen także musiał przejść w tym filmie przemianę. Pierwszy raz grał bowiem postać cierpiącą z powodu nieodwzajemnionego uczucia - wiernego generała, który dorastał wraz z księżniczką, ale nigdy nie zdołała jej wyznać swojego prawdziwego uczucia. Grał jednocześnie wojownika i wiernego sługę narodu oraz mężczyznę, który zawsze stanie w obronie kobiety, którą ukochał. Wielkie wrażenie, jak mówi, wywołał w nim zapał do pracy i wysiłek jaki wkładała w role Kelly: "Nie spodziewałem się, że ona tak się zagazuje w rolę. Jest taka scena, gdzie moja postać uczy Feier walki na miecze w bocie i ulewnym deszczu. Ona naprawdę walczyła ze mną fizycznie, ale też emocjonalnie - gdy tonęła w falach błota. Jje poziom zaangażowania był niewiarygodny".

Po raz pierwszy wspólnie pracowali też Kelly Chen i Leon Lai. Obydwoje są multipopularnymi w Azji piosenkarzami i aktorami. Tutaj spotkali się jako rycerz - mnich ratujący życie księżniczki. Długa jednak sekwencja w środku filmu wymagała od nich zagrania wielu romantycznych scen. Jak mówi Lai, Kelly była mocno skupiona na roli.

Także dla Guo Xiao Dong'a [Hu Ba] była to pierwsza rola w kostiumowym widowisku historycznym i jego pierwsza rola jako "ciemny charakter" i łajdak. Guo musiał w wielu scenach być ostrym wobec Kelly. W scenie walki na miecze kopał ją, uderzał i deptał. Stanowiło to dla niego poważny problem i dopiero rozmowa z Kelly na planie rozwiązała jego obawy: "Zdjęła po prostu hełm i twardo powiedziała, że owszem, jest to dla niej bolesne ,ale inaczej niż ten sposób nie da się tego nagrać, a scena będzie nieudana. Pozwoliło nam to zrealizować ujęcie" - mówił Guo.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Cesarzowa i wojownicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy