Reklama

"Cedar Rapids": HISTORIA

WITAMY W CEDAR RAPIDS

Kiedy Phil Johnston pisał scenariusz o facecie z Wisconsin, który nigdy nie opuścił swojego miasta, od razu pomyślał o Edzie Helmsie. Helms słynie z ról dziwaków - wystarczy sobie przypomnieć jego występ w "Kac Vegas"… Aktor od razu się zakochał w scenariuszu i niezwykłym Timie Lippym - naiwnym, niewinnym facecie, którego przytłoczy Cedar Rapids w stanie Iowa. Właśnie tam odbywa się coroczna konferencja agentów ubezpieczeniowych, której zwieńczeniem jest wręczenie nagrody dla najlepszej agencji. Dla Tima ten wyścig szczurów to początkowo zbyt wiele… "Kiedy tylko poznałem Phila i zaczęliśmy rozmawiać, projekt stał mi się jeszcze bliższy." - wyznaje aktor i dodaje : "Spodobało mi się, że Tim jest dobrym człowiekiem nie mającym w sobie ani krzty cynizmu. Nigdy nie leciał samolotem, nie mieszkał w hotelu. Do każdej nowej sytuacji podchodzi z optymizmem. To było ciekawe wyzwanie aktorskie."

Reklama

Reżyser podkreśla, że zależało mu na tym, żeby film był kameralny i autentyczny : "Bohaterowie są niedoskonali, tacy jak każdy z nas. Phil opisał ich w cudowny sposób i pragnąłem, żeby widzowie się z nimi zżyli."

Helms jest fanem filmów Alexandra Payne'a, które przypominają klimatem "Cedar Rapids", więc postanowił zaproponować Payne'owi produkcję filmu w jego wytwórni Ad Hominem Enterprises. Jej współwłaściciele, Jim Burke i Jim Taylor, natychmiast się zgodzili. "Historia jest przezabawna, a jednocześnie prawdziwa i ciepła." - mówi Burke, a Payne dodaje : "Jestem fanem Eda Helmsa. Lubiłem go już wtedy gdy grał w telewizji, ale kiedy obejrzałem "Kac Vegas" byłem zachwycony jego talentem. To idealny odtwórca roli Tima. Sprawił, że wszyscy trzymamy kciuki, żeby bohaterowi się udało."

Po znalezieniu odtwórcy głównej roli przyszła pora na znalezienie reżysera. Przeniesienie scenariusza na ekran, tak żeby zachować jego komediowość, ale i realizm, to nie lada wyzwanie. Reżyser musiał umiejętnie połączyć humor i przesłanie. Podjął się tego Miguel Arteta słynący z kręcenia nietypowych historii. "Byłem zachwycony tą propozycją, zwłaszcza że uwielbiam filmy Alexandra Payne'a i ucieszyłem się z możliwości współpracy z nim. Ujęło mnie to, że główny bohater jest trochę outsiderem i stawia czoło nowej sytuacji."

"Tim to facet, który chce próbować nowych rzeczy, a jednocześnie być wiernym swoim przekonaniom. Przeżywa najdziwniejszy i najtrudniejszy weekend swego życia, ale dzięki temu uczy się jak być sobą w każdej sytuacji." - podsumowuje reżyser.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Cedar Rapids
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy