Reklama

Bullock wstydzi się chodzić na randki

Jedna z najbardziej znanych aktorek Hollywood Sandra Bullock wstydzi się... chodzić na randki. Całkowicie pochłania ją opieka nad adoptowanym synem Louisem, a gdy wieczorami kładzie go spać, wygląda tak źle, że nie chce pokazywać się mężczyznom.

"W tej chwili jest to po prostu niemożliwe. Louis ma dopiero trzy lata, nie potrzebuje dodatkowych bodźców, poza tym nasze życie jest zaplanowane do ostatniej minuty w każdym dniu. Poza tym każdego dnia o 20 wyglądam już na tak strasznie zmęczoną, że wstydzę się wychodzić na randki" - wyznała amerykańska aktorka.

Laureatka Oscara za rolę pierwszoplanową w filmie "Wielki Mike. The Blind Side" wie, że taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie. "Przecież Louis w końcu też dorośnie. A wówczas, kto wie, co się stanie..." - mówi tajemniczo 48-letnia aktorka.

Reklama

Niedawno Bullock przeprowadziła się z Austin do Los Angeles. "Nie oznacza to jednak, że nagle zaczęłam imprezować i uczestniczyć we wszystkich koktajlach. Wręcz przeciwnie - jeśli ktoś widzi mnie na ulicy to oznacza, że właśnie zaprowadzam lub odbieram synka ze szkoły lub innych zajęć. Oczywiście mam wielu przyjaciół w Los Angeles, często się spotykamy, razem gotujemy czy po prostu plotkujemy" - dodała.

W tym roku na ekranach kin pojawi się film "Gorący towar", w którym Bullock występuje, jako Katerina James. Aktorka znana jest przede wszystkim z komedii romantycznych.


Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Bullock
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy