Reklama

"Bejbi blues": PORTRET MŁODEJ GENERACJI

W swoim najnowszym filmie Kasia Rosłaniec podejmuje opowieść w miejscu, w którym większość reżyserów ją porzuca. Jak zwykle przekornie, jak zwykle ze swadą, młoda reżyserka nie boi się rzucać wyzwań nie tylko widowni, ale przede wszystkim sobie. Do współpracy - obok zawodowych aktorów - zaprosiła debiutantów. Weszła w świat młodych bez oceniania i z góry ustalonych założeń i tez. To suwerenny portret pokolenia, bodaj pierwszego po przełomie 89' w Polsce, na rozwój którego wpływ miało tak wiele bodźców, któremu pozwolono tak szybko dorosnąć, jednocześnie umożliwiając pozostanie dziećmi.

Reklama

Punt wyjścia fabuły Rosłaniec to historia nastolatki, która zachodzi w ciążę i rodzi dziecko. Natalia ze swoim chłopakiem Kubą próbują "bawić się w dom", wieść normalne, dorosłe życie, wychowywać Antosia. Ale dziś "zabawy w dom" wyglądają inaczej niż kiedyś. To już inne wzorce, inna codzienność, inne priorytety. Reżyserce i autorce scenariusza w jednej osobie udało się nakreślić światopoglądowy portret młodej generacji, daleko wykraczający poza etykietki z napisem "hipster". Uchwyciła w filmowych ramach mentalność nastoletnich bohaterów - radykalnie spragnionych pierwszych, nowych, nienazwanych emocji, spełniających swoje zachcianki, wychowanych w poczuciu wolności, niezależności, dostępu do wszystkiego. To mentalność szybkiego łącza i blogowej stylistyki, krótkiego wpisu na wallu na facebooku, zakupów drive thru, fast foodów i small talków. Bez zapominania o najważniejszym - wszystko musi być in style.

Dziś współrzędne życia - tego co wartościowe, co ważne, oraz przede wszystkim tego, co modne - określane są przez internetowych trendsetterów. Natalia też chce być fashionable, łączy swoją przyszłość z modą. Feministyczne hasła od dawna nawoływały do tego, by dziecko nie przeszkadzało matce w realizowaniu siebie. Pokolenie Natalii jest chyba pierwszym, które korzysta z tych postulatów tak bezceremonialnie. Dziecko też może być trendy, dziecko też może być gadżetem, elementem stroju, dodatkiem. Posiadanie go może być "na czasie", czyż nie tym bombardują czytelników nagłówki gazet, informując o kolejnej ciąży celebrytki, albo o tym, jak szybko wróciła do formy po porodzie?

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bejbi blues
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy