Russell Crowe

Russell Crowe
data urodzenia
7 kwietnia 1964
narodowość
Nowa Zelandia
3,0
Oceń
Głosy
5588

Biografia

Urodził się w Nowej Zelandii. Gdy był jeszcze dzieckiem, jego rodzice przenieśli się do Australii. Tam pracowali, dowożąc na plany zdjęciowe jedzenie. To dzięki temu mały Rus zadebiutował na ekranie już w wieku 6 lat. Jako nastolatek marzył jednak o karierze muzyka. W 1980 r. Crowe wydał swój pierwszy singiel z utworem "I want to be like Marlon Brando" i założył zespół o nazwie Roman Antix, który później przekształcił się w grupę 30 Odd Foot of Grunts, w której artysta gra i śpiewa do dnia dzisiejszego.

Zanim "gladiator" z Australii zdobył bramy Hollywood, wpierw zgromadził wszystkie możliwe nagrody w swoim rodzimym kraju. Po mocnej roli skinheada w filmie "Romper Stomper" został okrzyknięty najzdolniejszym aktorem młodego pokolenia w Australii. Zmieniał się jak kameleon: zagrał pomywacza w "Dowodzie" i geja w "Tacy jak my". W końcu przyszedł czas ruszyć za Ocean.

1995 roku przyniósł trzy amerykańskie filmy z udziałem Russella Crowe. W "Zabójczej perfekcji" biegał nago obok Denzela Washingtona, z którym po latach spotkał się znowu na planie "Amerykańskiego gangstera". W "Magii dla początkujących" wystąpił w roli zawadiackiego detektywa. W końcu mało udany, ale znaczący dla jego kariery western z Sharon Stone "Szybcy i martwi". To podobno Stone namówiła reżysera filmu Sama Raimi, by zaangażował mało znanego australijskiego aktora. Po premierze gwiazda "Nagiego instynktu" okrzyknęła Crowe'a najseksowniejszym facetem w Hollywood, a media zaczęły się interesować, kim jest też ten "słynny naznaczony" przez samą seksbombę.

O aktorze zaczęło być głośno po nominacji do Oscara za drugoplanową rolę w "Informatorze", a krytycy chwalili występ Crowe'a w "Tajemnicach Los Angeles". I w końcu przyszedł czas na "Gladiatora". Po roli generała Maximusa jego kariera wystrzeliła z prędkością światła. Oprócz statuetki Oscara zyskał też tysiące wpatrzonych w niego jak w obrazek fanek, którymi się nazbyt nie przejmował. Jednak uwielbienie dla "Maximusa" miało też swoje czarne strony - zamknęło Crowe'owi drogę do bardziej różnorodnych ról. Zapomniano, że australijski aktor dobrze się czuł zarówno w filmie sensacyjnym, jak i komedii ("Szaleństwa miłości", "Mystery Alaska").

Nastały więc czasy na występy takich filmów jak "Dowód życia" czy "Człowiek ringu". Gdy Crowe od czasu do czasu starał się przełamać ten wizerunek - "Piękny umysł" czy "Dobry rok" - film był przyjmowany przez fanów co najmniej ozięble.

Jednak "Gladiator" to początek dość nietypowej przyjaźni wybuchowego farmera z Australii (Crowe ma posiadłość pod Sydney) z wyrafinowanym Anglikiem - Ridleyem Scottem. Panowie współprodukują razem filmy, pracują nad scenariuszami, a Crowe występuje niemal w każdym filmie Scotta (""Amerykański gangster", Dobry rok", "W sieci kłamstw").

Crowe ma rękę do dobrych reżyserów. Oprócz Scotta pracował też ze swoim rodakiem Peterem Weirem przy "Panu i Władcy: na krańcu świata".

Trzykrotnie nominowany do Oscara blichtrem fabryki snów raczej się niej przejmuje. Nadal mieszka w Australii i mówi, że do Los Angeles przeniesie się, gdy w wyniku katastrofy Australia i Europa znajdą się pod wodą. Na początku swojej kariery zasłynął nie tylko rolami w filmach, ale przede wszystkim wybuchowym charakterem. Tabloidy co chwilę rozpisywały się o uszkodzonych różnych częściach ciała nieszczęśników, który mieli pecha znaleźć się w zasięgu ciosu "gladiatora" w barach i innych przybytkach publicznych. W końcu jednak Maximus przesadził i popełnił grzech śmiertelny. Rozbił małżeństwo uwielbianej przez Amerykanów królowej komedii romantycznych - Meg Ryan. Tego już fani nie mogli mu wybaczyć. Na szczęście dla siebie i nieszczęście jego wielbicielek, Crowe ożenił się ze swoją wieloletnią przyjaciółką, dochrapał się dwóch synów i przemienił w odpowiedzialnego tatusia.

Miłośnik piwa i rugby (sponsoruje jedną z drużyn). Kilka lat temu magazyn "People" umieścił go na liście najwybitniejszych gwiazd kina. Russell wyróżnienie to przyjął z właściwą sobie ignorancją, oddając się hodowli swoich ukochanych krów i własnego mięśnia piwnego. Bo wyglądem, jak na prawdziwego "buszmena" z Australii przystało, oczywiście też się nie przejmuje...

Filmografia

Wiadomości

Zdjęcia