ZDJĘCIA | Piątek, 26 marca 2021 (11:58)
Kiedy w 1984 roku na ekranach kin pojawiła się "Seksmisja", z miejsca podbiła serca zarówno widzów, jak i krytyków. Poza postaciami Maksa i Alberta, granymi przez niezrównanych Jerzego Stuhra i Olgierda Łukaszewicza, główną kobiecą bohaterką filmu była Lamia Reno z Archeo. Wcieliła się w nią Bożena Stryjkówna, która zachwyciła swą kreacją. Niestety, była to ostania rola filmowa aktorki. Dlaczego tak się stało?
1 / 5
"Seksmisja" powstała w 1983 roku. Bożena Stryjkówna miała wtedy 29 lat i była pierwszą żoną reżysera filmu, Juliusza Machulskiego (małżeństwo trwało 13 lat). Wydawało się, że rola seksownej Lamii otworzy aktorce drzwi do kariery. Tak się jednak nie stało. Na zdjęciu: Bożena Stryjkówna jako Lamia w filmie "Seksmisja" (1982) To właśnie seksapil stał się przeszkodą w otrzymywaniu ciekawych ról. "Oczywiście otrzymywałam propozycje, ale one były raczej związane z pełnieniem na ekranie funkcji dekoracyjnej niż z poważnymi zadaniami. Zawsze szczególnie ceniłam sobie pracę na scenie. Gdy wtedy położyłam na szali te dwie formy artystycznej realizacji, okazało się, że w teatrze mogę zdziałać więcej" - wyznała Bożena Stryjkówna w rozmowie z Bartoszem Batorem (dziennik.pl, 2009).
Źródło: East News