ZDJĘCIA | Wtorek, 15 grudnia 2020 (09:28)
To był nietypowy film w twórczości Andrzeja Wajdy. Po głośnym "Popiele i diamencie" twórca porzucił na chwilę tematykę wojenną i historyczną, pokazując współczesnych młodych ludzi, którzy prowadzą luźny tryb życia udając, że uczucia nie są dla nich ważne. To miała być niewinna opowieść, a po premierze rozpętała się burza. Film doceniono po latach. Martin Scorsese uznał film "Niewinni czarodzieje" za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii i w 2014 roku wytypował go do prezentacji w USA oraz Kanadzie w ramach festiwalu "Martin Scorsese Presents: Masterpieces of Polish Cinema". Właśnie minęło 60 lat od premiery filmu Andrzeja Wajdy.
1 / 5
On jest lekarzem sportowym, a w wolnych chwilach jazzmanem - gra na perkusji. Chętnie nawiązuje przelotne znajomości z kobietami. Ona to dziewczyna przypadkowo spotkana w nocnym klubie Manekin. Niewiele o niej wiadomo. Przybierają imiona Pelagia i Bazyli. Zamierzają razem spędzić noc, bez zobowiązań. Pomiędzy bohaterami zaczyna się gra pozorów. Czy w takich warunkach może narodzić się prawdziwe uczucie? Na zdjęciu: Tadeusz Łomnicki i Krystyna Stypułkowska w filmie "Niewinni czarodzieje"
Źródło: Agencja FORUM