ZDJĘCIA | Czwartek, 29 czerwca 2017 (19:17)
1 / 8
Nie zabiega o popularność, nie zależy mu na celebryckim życiu ani tanim poklasku. Sukcesem, czytaj uznaniem polskiej widowni, przyszło mu się cieszyć dopiero po czterdziestce. Wcześniej grał filmowe ogony i serialowe epizody, a nawet podkładał głos do... animowanych "Atomówek". Pierwsze aktorskie kroki Więckiewicz stawiał już ponad dwie dekady temu, bo na początku lat 90., u Jerzego Skolimowskiego ("Ferdydurke"), Feliksa Falka ("Samowolka") i Władysława Pasikowskiego ("Psy II: Ostatnia krew"). Były to co prawda zaledwie epizody, ale czy można sobie wyobrazić, by zadebiutować u bardziej znaczących polskich reżyserów?
Źródło: materiały dystrybutora