ZDJĘCIA | Piątek, 3 kwietnia 2015 (14:46)
W poniedziałek, 6 kwietnia, mija dokładnie 35 lat od telewizyjnej premiery serialu "Kariera Nikodema Dyzmy" na podstawie powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Znakomici aktorzy, wyraziście nakreślone postaci, odpowiednia dramaturgia, ponadczasowy temat i Roman Wilhelmi w roli tytułowej - wszystko to sprawiło, że produkcja Marka Nowickiego zalicza się dziś do klasyki polskiej kinematografii. Nie wszysy pamiętają jednak, że cechowała ją także dość frywolna aura erotycznej transgresji.
1 / 9
"Kariera Nikodema Dyzmy" to najwybitniejsza powieść Dołęgi-Mostowicza. Z jej narodzinami wiąże się pewna legenda literacka. Pisarz, wówczas skromny dziennikarz, po opublikowaniu krytycznego artykułu o Józefie Piłsudskim, został dotkliwie pobity przez oficerów Marszałka. Wtedy obmyślił niebanalną zemstę - postanowił napisać książkę, która skompromitowałaby ludzi władzy i istniejące układy towarzysko-polityczne, ujawniła mechanizm, który pozwala nieukom i głupkom zajmować lukratywne posady i dochodzić do wysokich godności w państwie. Zrodzona "z potrzeby chwili" powieść okazała się zaskakująco ponadczasowa, uniwersalna.
Źródło: EAST NEWS/POLFILM