Reklama

"Dzwoneczek i tajemnica piratów": POWRÓT DO SKULL ROCK

Pomysł, aby cofnąć się do młodości Kapitana Haka, zanim jeszcze uzyskał swój okryty złą sławą przydomek, był kuszący. Ale jednocześnie niezmiernie śmiały.

Jednak reżyserka Peggy Holmes znalazła sposób na to, by oddać hołd z jednej strony twórczości J.M. Barriego, autora sztuki i powieści o Piotrusiu Panie, a z drugiej jej filmowej adaptacji z 1953 roku. "Kocham te postaci tak samo, jak widzowie. Na pierwszym miejscu postawiliśmy więc szacunek dla twórczości naszych poprzedników i wychodząc z tego punktu zaczęliśmy wyobrażać sobie, jak ten świat mógł wyglądać 20 lat wcześniej".

Reklama

Pomysł na eksplorację pirackiego terytorium narodził się wraz z ewolucją postaci Zariny. Jak wyjaśnia producentka Jenni Magee-Cook "Wiedzieliśmy, że Zarina czuje się niezrozumiana. Była utalentowaną i ciekawą świata strażniczką pyłku, ale w radosnej Przystani Elfów nie czuła się dobrze. Naturalną konsekwencją były zatem myśli o opuszczeniu Przystanie Elfów w poszukiwaniu własnego miejsca na świecie".

"Chcieliśmy, aby Zarina wyruszyła na wielką wprawę", dodaje Holmes. "Więc zadaliśmy sobie pytanie: `Gdzie uda się wróżka, która chce uciec z domu'?"

Podczas spotkania z udziałem producenta wykonawczego Johna Lassetera i scenarzystów z Disneytoon Studios padła odpowiedź: Skull Rock. "To nasunęło nam pomysł z piratami, Kapitanem Hakiem i wróżką-piratką", kończy Holmes.

Reżyserka i jej zespół nasycili młodszą wersję Kapitana Haka - zwanego tutaj Jamesem - cechami znanymi z disnejowskiego klasyka. "Widzimy przebłyski tego, kim stanie się w przyszłości. Jest ambitny i władczy - wszystko się zgadza. Widzowie nie będą mieli poczucia, że widzą obcą, nieznaną postać".

Magee-Cook opowiada: "Przeglądaliśmy wzorce postaci Kapitana Haka zaprojektowane do `Piotrusia Pana' z 1953 r. Chcieliśmy nadać Jamesowi cechy klasyczne, co widać na przykład w scenie gdzie zakłada czerwony płaszcz, który rozwiewa się podczas skoku".

James i jego kompani przyjmują Zarinę do swego grona wiedzieni typowo piracką motywacją i uznają jej zwierzchnictwo jako kapitana okrętu. Wróżka jest tak oszołomiona szacunkiem, jakim ją otoczyli i podziwem dla jej wiedzy i umiejętności, że postanawia odwzajemnić się najlepszym z możliwych prezentów: magicznym błękitnym pyłkiem. "To najcenniejsza rzecz w Przystani Elfów, dzięki której pyłkowe drzewo rodzi magiczny pyłek wróżek", wyjaśnia Magee-Cook.

Życiodajny pyłek jest kluczem do planu Zariny. Zbuntowana wróżka postanawia wykraść go i podzielić się nim ze swoimi nowymi sprzymierzeńcami. Wtedy jednak do gry wkracza Dzwoneczek i jej przyjaciółki. Ich celem jest odszukać Zarinę i sprowadzić ją do domu wraz z drogocennym pyłkiem.

"Zarina jest utalentowaną wróżką, która jeszcze nie wie gdzie i jak spożytkować swoją energię", mówi Holmes. "Jest początkującą alchemiczką stojącą u progu odkrycia nowych zastosowań dla magicznego pyłku. Ale wybrała niewłaściwą drogę do celu".

Plany Zariny zostają pokrzyżowane i dochodzi do klasycznej bitwy pirackiej, choć akurat w tym przypadku wojownicy jednej ze stron mają zaledwie kilka centymetrów wzrostu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Dzwoneczek i tajemnica piratów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy